W moim ulubionym sklepie, gdzie chyba nie jestem ulubionym klientem - zazwyczaj stoję 20 minut przed półkami i przebieram w różnych rodzajach papieru, zadając "skomplikowane" pytania o gramaturę i odcienie - zakupiłam ostatnio spory arkusz grubego papieru czerpanego, który niczym urodziwe dziewczę - trafił na okładkę. Oto efekty:
1,2,3,4,5,6 - numerki wprowadzają ogólny porządek w opisie, który powstał z myślą prezentacji Księgi na allegro.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
świetnie ci to wychodzi Manu, a zdradzisz kiedyś tajniki i kursik wiązania ksiąg koptyjskich zamieścisz??
OdpowiedzUsuńhehe jasne, że tak, tylko muszę się zastanowić w jaki sposób to wytłumaczyć/zilustrować, bo jak zacznę o tych wiązaniach się rozpisywać, to tu zamiast tutka o wiązaniach - instrukcja budowy rakiety wyjdzie;)
OdpowiedzUsuńfajna stronka pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwww.najpewniej.pl
Cudo!
OdpowiedzUsuńA wykonujesz może albumy na zdjęcia?
gg:433577